Jagnięcy tagine z daktylami
Każdy facet radzi sobie z kryzysem wieku średniego inaczej: ci, których stać, wymieniają Forda Escorta na Porsche, mniej zamożni wymieniają żonę na sekretarkę, a prawdziwi mężczyźni idą biegać po pustyni. Rok temu niemąż pojechał do Maroka, żeby wystartować w Marathon des Sables,
Czytaj dalej»Tagine z jagnięciny z suszonymi śliwkami i morelami
Na pierwszy rzut oka może Wam się wydać, że coś za dużo tutaj tej słodyczy, no bo i suszone śliwki, i morele, i jeszcze łyżka miodu na dokładkę. Przyznaję, ręka mi drżała przy dodawaniu kolejnych owoców i przez trzy i pół godziny – bo tyle dusiło się mięso roztaczając kuszący aromat korzennych przypraw – zastanawiałam się, czy nie będę musiała
Czytaj dalej»Kiszone cytryny
Kiszone cytryny to aromatyczny dodatek wzbogacający smak niektórych marokańskich tagine’ów i sałatek, bardzo łatwy do zrobienia samemu, pod warunkiem, że ma się sporo cierpliwości: na efekty pracy trzeba poczekać miesiąc, bo tyle kiszą się cytryny. Polecam wykorzystanie ich w taginie z kurczaka i kiszonych cytryn, klasycznym daniu kuchni marokańskiej.
Czytaj dalej»Maroko. Część III. Tagine z ciecierzycy i chorizo
Po taginie z kurczaka i kiszonych cytryn i taginie z ciecierzycy i pomidorów czas na bardziej europejskie smaki (i ostatni przed wiosną moment na konkretniejsze dania). Prosty i szybki w wykonaniu tagine z ciecierzycy i chorizo to przykład hiszpańskich wpływów na kuchnię marokańską (wariacje na temat tego dania znajdziecie w każdym przyzwoitym tapas barze). Marokański jest głównie sposób przyrządzenia, w taginie, główne składniki: chorizo i wędzona papryka to już elementy hiszpańskie. W Maroku danie to przygotowuje się również z surowych kiełbasek jagnięcych merguez aromatyzowanych harissą, kuminem, kolendrą i cynamonem. Do tego tagine’u najlepiej pasuje jogurt, niezbędny jest też chleb do wymiatania aromatycznej paprykowej oliwy.
Czytaj dalej»Maroko. Część II: Wegetariański tagine z ciecierzycy i pomidorów
Kontynuując wątek marokański, dziś chciałam zaprezentować aromatyczny tagine z ciecierzycy. Ten przepis od razu przypadł mi do gustu: podobało mi się, że wegetariański, że ma ciekawy zestaw przypraw, i że można go zrobić wykorzystując puszkową ciecierzycę. Słowem podobało mi się w nim wszystko oprócz świeżej kolendry, do której dotąd nie mogłam się przekonać. Ale zaryzykowałam i nie żałuję: chyba powoli zaczynam oswajać to zielsko. Tagine zjadłam z kuskusem z dodatkiem podsmażonych na maśle koryntek i orzeszków piniowych, łyżeczki miodu i garstki posiekanej natki pietruszki (przepis tutaj, pod koniec strony).
Przepis pochodzi z książki “The Food of Morocco” Tess Mallos.
Czytaj dalej»
Maroko. Część I: Tagine z kurczaka i kiszonych cytryn
Jest sobotnie słoneczne popołudnie, dzień targowy. W obłokach dymu kucharze grillują mięsa i ryby dla szczęśliwców, którym udało się znaleźć miejsce przy jednym ze stolików rozstawionych wprost na chodniku, tuż przy stoisku z taginami. Na pobliskich straganach pysznią się wzorzyste dywany, warzywa i owoce kuszą świeżością i niskimi cenami, a w powietrzu unosi się zapach zielonej herbaty z miętą. Witajcie na Goldborne Road, jednym z największych w Londynie skupisk marokańskich emigrantów, popularnie zwanym Little Morocco. Marokańczycy zaczęli napływać tu w latach 60-tych w poszukiwaniu pracy i perspektyw lepszego życia, po jakimś czasie ściągnęli swoje rodziny i znajomych, a teraz okrzepli tu na dobre. Zbudowali meczet, założyli szkoły koraniczne i otworzyli
Czytaj dalej»