Muszle z ricottą i bazylią zapiekane w sosie pomidorowym
Chętnie gotuję klasyki włoskiej kuchni domowej, bo zwykle przypadają do gustu zarówno nam, dorosłym, jak inaszym grymaśnym dzieciom. Ta zapiekanka ma tak świetnie dobrane składniki i proporcje, że nie korci mnie nawet, żeby cokolwiek w niej zmieniać (no, może poza sosem, ja do mojego dodaję, oprócz cebuli i czosnku, również seler naciowy i marchewkę, dzięki nim sos nabiera bardziej złożonego smaku i delikatnej słodyczy).
Przepis pochodzi z książki “Passione” autorstwa Gennaro Contaldo, kulinarnego guru Jamiego Olivera.
Na sos:
- 3 łyżki oliwy
- 1 drobno pokrojony ząbek czosnku
- 1 drobno pokrojona cebula
- 1 drobno pokrojona marchewka
- 1 łodyga drobno pokrojonego selera naciowego
- 2 puszki krojonych pomidorów
- Duża garść bazylii pociętej w cienkie paski
Na farsz:
- 150 g ricotty
- 1 kulka mozarelli startej na tarce o dużych oczkach
- 2 łyżki tartego Parmezanu
- Duża garść bazylii pociętej w cienkie paski
- Sól i świeżo zmielony czarny pieprz
Dodatkowo:
- 20 muszli makaronowych
- Kulka mozarelli pokrojona w cieniutkie plasterki
Najpierw zrób sos. Na oliwie przesmaż cebulę, czosnek, marchewkę i seler na wolnym ogniu (zajmie ci to jakieś 10 minut), dodaj pomidory i posiekaną w paski bazylię i gotuj na średnim ogniu bez przykrycia przez ok. 20 minut mieszając od czasu do czasu. Dopraw do smaku solą i szczyptą cukru jeśli sos okaże się zbyt kwaśny.
Teraz farsz. Wymieszaj dobrze ze sobą wszystkie składniki farszu i uformuj 20 kulek.
Ugotuj w dobrze osolonym wrzątku muszle al dente (ja gotowałam moje 3 minuty krócej niż na opakowaniu). Przelej zimną wodą i dobrze odsącz.
Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
Nadziej muszle serowymi kulkami.
Na dno nacznia żaroodpornego wlej połowę sosu pomidorowego i ułóż na nim nadziane muszle. Przykryj je pozostałym sosem pomidorowym. Na wierrzchu ułóż plasterki mozarelli.
Przykryj folią aluminiową i zapiekaj w rozgrzanym piekarniku przez 35 minut. Zdejmij folię i zapiecz kolejne 5 minut. Podawaj z zieloną sałatą z winegretem.
Wb
no i gdzie te świąteczne dania?
gosia
W zamrazarce. Czekaja na swieta.
Marzena
Zrobiłam, trochę zmodyfikowałam. Pycha:-)
Anna
Po prostu obłędnie pyszne danie!
Za Pani radą dodałam marchew i seler naciowy i przyznaję, że wyszło niesamowicie (następnym razem dodam nawet 1-2 marchwie więcej). Będę wypróbowywać kolejne przepisy.
Pozdrawiam =)