Zupa ogórkowa
Chyba w piątym roku emigracji zaczyna mnie ogarniać nostalgia. Manifestuje się skłonnością do domowych wypieków (szarlotka!), smażonego boczku i tradycyjnych dań kuchni polskiej. Dziś po raz drugi w życiu zrobiłam zupę ogórkową – pierwsza, sprzed dziesięciu lat, wylądowała w koszu, bo kwaśna była jak ocet siedmiu złodziei. A propos, wiecie, że tu w Anglii mówią “ocet czterech złodziei”? To określenie jest pamiątką po czasach dżumy, kiedy rabusie grabiący zmarłych na epidemię chronili się przed zarażeniem octem właśnie, bo w jakiś sposób odkryli jego dezynfekujące właściwości. Wracając do zupy, dzisiejsza zasługuje na własną gablotę w Biurze Miar w Sevres pod Paryżem, gdzie mogłaby spoczywać jako wzorzec ogórkowej. Delikatnie kwaśna, mocno koperkowa, kremowa od śmietany. Jak u mamy.
Przepis pochodzi z blogu W Kuchni Aganiok, którą bardzo polecam: z przepisów Aganiok zaczęłam korzystać lata temu, kiedy jeszcze nie miała bloga i dzieliła się przepisami na mniamie.
- 5-6 kiszonych ogórków ze skórką
- Ewentualnie kilka łyżek zalewy z ogórków (jeśli zupa okaże się niewystarczająco kwaśna)
- 1 marchewka
- 2 łyżki masła
- 1 ½ litra wywaru z kurczaka
- 4 ziemniaki obrane i pokrojone w średnią kostkę
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- dużo posiekanego koperku
- sól, pieprz
Ogórki i marchewkę zetrzyj na tarce z dużymi oczkami.
Na patelni rozpuść masło i podduś na nim warzywa (jakieś 10 minut na wolnym ogniu). Odstaw.
Wywar z kurczaka doprowadź do wrzenia i ugotuj w nim ziemniaki do miękkości (10 minut).
Do wywaru wrzuć ogórki z marchewką i gotuj jeszcze 10 minut.
Dopraw śmietaną zahartowaną wcześniej gorącą zupą i dodaj dużo koperku. Jeśli zupa nie jest wystarczająco kwaśna, dodaj kilka łyżek zalewy z ogórków.
Dopraw do smaku solą (ostrożnie, ogórki są same w sobie słone) i pieprzem.
Kasia
Gosiu, zupa wyszła super!!!
malgoshka
To sie ciesze bardzo! Tez musze zrobic, bo dawno nie bylo, a to zupa idealna na ten smutny deszczyk co sobie za oknem mzy. Pozdrawiam.